Dzięki rozwojowi technologicznemu, już od dobrych kilku lat jesteśmy w stanie w swoich komputerach montować więcej niż tylko jedną kartę graficzną. Pozwala to na zwiększenie mocy naszej maszyny bez konieczności wydawania góry pieniędzy na jedną jednostkę z najwyższej półki. Czy jednak instalacja dwóch nieco słabszych kart na pewno okaże się lepszym rozwiązaniem?
Ograniczenia sprzętowe
Tego typu proces wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Przede wszystkim należy pamiętać o tym, iż możemy podłączyć wyłącznie takie same karty – zgadzać się musi nie tylko producent i technologia, ale również konkretny model.
Co więcej, nasz komputer musi zostać wyposażony w płytę główną, która posiada dwa złącza typu PCI-Express, a także obsługuje jedną z technologii umożliwiających łączenie kart (mowa o CrossFireX bądź SLI).
Samo podłączenie kart to nie wszystko. Konieczne jest bowiem posiadanie odpowiedniego zasilacza, który dostarczy im wystarczają ilość energii. Wszystko to sprawia, że należy zakupić jednostkę o mocy około 1000 W.
Wydajność
Pamiętać musimy także o tym, iż zainstalowanie dwóch kart nie sprawi, iż wydajność naszej maszyny wzrośnie dwukrotnie. W przypadku jednostek ze średniej półki, liczyć możemy na około 50% więcej mocy potrzebnej do obsługi najnowszych gier.
Wszystko to sprawia, że łączenie jednostek graficznych jest najbardziej opłacalne podczas modernizacji sprzętu. Dzięki temu nie musimy bowiem rezygnować z naszej starej karty na rzecz nowszej i droższe. Jeśli jednak kupujemy sprzęt nowy, dużo lepszym wyjściem okaże się zakup jednej naprawdę mocnej karty niż dwóch średnich. Osiągi będą większe, zużycie energii mniejsze, a sam sprzęt będzie mógł zostać przez nas w przyszłości rozbudowany.
Niezwykle ważną informacją jest również fakt, iż złączone karty graficzne nie zawsze będą mogły zostać przez nas wykorzystane. Na rynku dostępnych jest bowiem mnóstwo gier, które takiej technologii nie wykorzystują. Co więcej, część z nich może przez to nie działać w sposób prawidłowy.